Taneczne wirowanie

Wśród pełzającej makabry

Jeszcze się rusza śniadanie

A z krwi odlane kandelabry

Zaróżowiły twój profil

Perłową biel długich kłów

Tęczowy blask mocnych skrzydeł

Życzy mi pięknych snów

W blasku taneczne wirowanie

Wśród pełzających zwierząt i ludzi

Szczęściem jest nasze każde spotkanie

Szczęśliwy jestem żem się znów obudził

Łuny pożarów twój profil rumienią

Tęczo obłoki skrzydeł olśniewają

Kły dymią jeszcze świeżej krwi czerwienią

Oczy swą barwą z skrzydłami współgrają

Twoja obecność materię rozdzwania

Osładza wieczność czymś co nie przemija

Wrogów przemienia przyjaciół osłania

Pokornych wznosi a głupców zabija